Pewnego s?onecznego dnia w trakcie meczu z jakimi? umarlakami, skupiaj?c si? na walce z pot??nymi mumiami podlecial jakis gówniany szkielet i kopnal Arcygamonia w dupe. Zrobil to tak niefartownie, ze Arcygamon wyjeba? si? na wystaj?cy na boisku pr?t i przebi? sobie mózg, dlatego nie móg? si? zregenerowa?. Po przegranej zawodnicy Siewców zanie?li go w czelu?cia piekie? i naprawili jakimi? dziwnymi izotonikami (musuj?c? Perla, prze?roczyst? wyborow? wod?) i posk?adali do kupy. ?wiadkowie, którzy byli w trakcie meczu i widzieli ca?? sytuacj? ze szkieletem relacjonuj?, ?e z ?awki trenerskiej przeciwnika dobywa? si? g?os trenera Shawassa, w którym kaza? szkieletowi kopa? Arcygamonia. Gdy tylko ArcyGamo? si? o tym dowiedzia?, tak si? wkurwi? na shawasa ?e a? mu si? to na skrzyd?ach wypali?o i tak naby? swoje nowe pi?tno. Jego cel jest jeden... znale?? tego wstr?tnego Trenera wraz z dru?yn? Khemri i spu?ci? im wpierdol :)