Recent Forum Topics 12 days of Christmas... | Gnomes are trash | Halfing Vampirized |
SEZON 4 Mat Vatork: Słuchajta tu, chłopaki! Zostałyśmy zamienione w Czarne Orki, co nie? Nie jesteśmy już tymi wymuskani warchołami! No to zobaczymy, jak nam pójdzie na tym boisku Blood Bowl! Prezes Jarork: Widać, że to ja jestem szefem tej drużyny. Moje wrodzone umiejętności i strategiczne myślenie sprawią, że nasze zwycięstwo będzie pewne. Ale niech mnie Tusk nie wkurza, bo chociaż nie jestem mniejszy, to dalej potrafię go pokonać! Razełork: Ej, no dajcie spokój! Niech każdy ork i goblin mają równe szanse. Nie potrzebujemy żadnych programów, które faworyzują jedną stronę. Ja postawię na uczciwość i fair play. To jest prawdziwy duch Blood Bowl! KonfOrk: Hahaha! Patrzcie na nich! Obiecują goblinom to i owo, a pokryjomu już chcą im zabrać piłkę! Ja nie będę brał piłki, ale nikomu jej też nie zabiorę. Niech każdy walczy sam za siebie. Taki jest prawdziwy charakter orków! Karkork Donald: No cóż, kiedyś byłem w innej drużynie, ale teraz jestem tutaj. Obiecuję, że po odniesieniu kontuzji każdemu Goblinowi zapewnię darmowe leczenie. Jestem lojalny i troszczę się o swoją ekipę. Razem stawiamy czoła przeciwnościom! Agent WD-40%: O, o! Ciekawe trunki tutaj są. Jakie to smaki! Chętnie bym spróbował wszystkich. Dajcie mi jakąś butelkę, a zobaczycie, jak się rozkręcę na tym boisku! ================================================================================ Agent WD-40%: Patrzcie jak się to robi! Ledwo zasmakowałem tego magicznego napoju i od razu takiej krzepy w rekach dostałem! Prezes Jarork: Ej, ej hamuj się z tym "magicznym napojem" jeszcze mecz się dobrze nie zaczął! Mat Vatork: Czemu ten sędzia wyrzuca nasze gobliny z boiska! uwziął się na nas bardziej niż komisja europejska! KonfOrk: my tu gadu gadu! a nam właśnie piłkę zabrali! Mat Vatork: ogarnięte KonfOrk: jeśli tak jak wasza polityka prorodzinna to już po nas. Prezes Jarork: au! au! biją pomocy! Karkork Donald: dopiero początek a "prezes" wymięka? Razełork: jak nasze gobliny tylko zahaczą o oponenta to ten sędzia już odgwizduje, ale teraz gdy połamali nam dwie te pokraki to siedzi cicho. Prezes Jarork: wróciłem? cos przegapiłem? czemu jest 0:1? Mat Vatork: bo nasza obrona jest skuteczna niczym opozycja Razełork: a przeciwnicy mimo rzekomo mocnego bicia liczni jak dotacje dla tvp Karkork Donald: no to "prezes" znowu się nagrał Mat Vatork: było by łatwiej gdyby nasze gobliny wracały z ławki rezerwowej KonfOrk: nie wrócą bo wasz NFZ nie przewiduje dopłat do "kontuzji w trakcie meczu". Prezes Jarork: tylko mnie nie ma na boisku i już przegrywacie 0:2 Mat Vatork: No to co, panowie, pierwsze koty za płoty. porażkę 0:2 zrzucamy na lenistwo tych cherlawych goblinów, które w połowie meczu uciekły z boiska, co? KonfOrk: Lenistwo goblinów? HA! Przypomnę, że to twoja taktyka była beznadziejna! Prezes Jarork: Tak to wszystko wina tych leniwych goblinów, najwyraźniej zwyczajnie nie nadaja się do tego sportu. Karkork Donald: Prawda, prawda, ale nie zapominajmy, że i ty, …..Prezesie, się nie nagrałeś. popełniłeś ten spektakularny błąd i spadłeś jak tonący wrak! Może w twoim wieku powinieneś zacząć myśleć o emeryturze? Prezes Jarork: powiedział ten co przez cały mecz przepychał się z jednym oponentem, a może po cichu planowałeś z nimi jakiś konszachcik, co? Razełork: Dobra, dobra, przestańcie się kłócić jak dzieci w piaskownicy. Fakt, że gobliny pouciekały, ale to wasza odpowiedzialność za drużynę. Macie za mało liderstwa! KonfOrk: Pragnę zaznaczyć że nasi poprzedni oponenci byli niemal nadzy na boisku! Mat Vatork: Właśnie, szybkie i zwinne elfy będą naszym kolejnym wyzwaniem. powinniśmy też zastanowić się nad zakupem aptekarza do drużyny? Będziemy mieli kogoś, kto szybko leczy kontuzje, lepiej dmuchac na zimne przeciwko długouchym. KonfOrk: Oj, panowie, ale skąd wziąć kasę na takie luksusy? Nikt z nas nie zamierza się dokładać do budżetu drużyny, a podatki od goblinów są niewystarczające. Mat Vatork: powinniśmy mieć kasę po tym jak sprzedaliśmy te niepotrzebne goblińskie ochraniacze. Ale gdzie się podziała ta kasa? Agent WD-40%: Przepraszam za spóźnienie! straszna kolejka po magiczny napój. Mat Vatork: Eh. Dobra, dość tych kłótni. Skupmy się na następnym meczu. Elfy nas czekają, a my musimy udowodnić, że potrafimy grać zespołowo i odnieść zwycięstwo! ========================================= Prezes Jarork: Dostaliśmy całkiem niezły budżet na ten mecz, wynająłem dla nas największego orka jakiego udało nam się odszukać na rynku... zanim ktoś wyda te pieniądze na magiczny napój. Mat Vatork: Dobry plan prezesie. ma czuje że ma pan doskonałe wyczucie przy wyborze naszej dodatkowej gwiazdy! KonfOrk: Zaraz co tu sie dzieje myśmy się jeszcze nie rozstawili a te elfy juz na naszej połowie? chrońcie gobliny! one są nam potrzebne! Razełork: Halo, Halo panie gwiazdo! prosze łamać te elfy! za co panu płacimy! KonfOrk: hej! halo! jak to! co się dzieje! czemu widzę niebo! Razełork: Wygląda na to że atak z prawicy nie był najlepszym rozwiązaniem. aż przykro się patrzy jak konfork turla sie po boisku. KonfOrk: niech ja tylko dorwę tego elfa! tfu! ta trawa jest obrzydliwa! Karkork Donald: szybkie to i strasznie zwinne, wymyka sie z rak niczym mokre mydło! GWIAZDA: NIE GADAĆ TYLKO BIĆ TE DŁUGOUCHE!!!! SŁUCHAJTA SIĘ MNIE JA WIEM CO ROBIĆ!!!! Razełork: zabili go! zabili go!!! biedny goblin Karkork Donald: to tylko goblin! mamy ich na pęczki! Zaraz tu nam prezes nowy programik wymyśli! Prezes Jarork: ej nie pozwalaj sobie bo sie do ciebie przejdę! Karkork Donald: trzymaj lepiej flankę! bo nam elfy przemykają! Gwiazda: Na Gorka! jak tu ślisko! KonfOrk: no to pięknie nam gwiazdor wylądował... a tyle kasy kosztował. Mat Vatork: Na szczeście w kontrakcie "zapomnieliśmy dać" wzmianki o ubezpieczeniu zdrowotnym. KonfOrk: to może przynajmniej starcza nam na aptekarza...moje stawy....strasznie boli Karkork Donald: Kolejny pograł kilka tur i marudzi, co z waszą kondycją panowie. Mat Vatork: Hej ten magiczny napój faktycznie dodaje krzepy w łapie, patrzcie elf się połamał jak gałązka. Jarork: ładnie ładnie, jeszcze tylko kilku i może mamy szansę! ło matko! Razełork: No i zapraszamy elfa do wesołego kółeczka Mat Vatork: a po wesołym! tupiącym! kółeczku! prosto do szpitala. Razełork: auć.... ten goblin to już faktycznie nie bedzie się nadawał do dalszej gry... Karkork Donald:Prezes chyba też wygląda na to że siedzenie na ławce staje sie pewną....tradycją Razełork: o boże o kurwa! chrońcie te gobliny! to już drugi zabity! Chyba czas otworzyć nową paczkę czarnych worków. KonfOrk: mamy na to budżet? trzeba zbierać na aptekarza! nie taniej w kiblu spuścić jak chomika? auć auć jak boli..... Agent WD-40%: te elfy są jakieś nienormalne! Mat Vatork: A w poradniku do bloodbowl piszą że elfy to zwinne stroniące od walki drużyny! Agent WD-40%: czy my jeszcze gramy we piłke czy to regularna wojna? Uwaga! Razełork padnij! Mat Vatork: no to upadł! dokładnie jak szansę na wygraną. Prezes Jarork: znowu mnie nie ma na boisku i wynik zero do dwóch! KonfOrk: Dobrze że w końcu poszliście po rozum do głowy i zakupiliśmy tego medyka, od razu czuje się lepiej. to może teraz masażystkę co? Agent WD-40%: ja tam bym wolał stałe dostawy magicznego napoju Jarork: ten znowu zaczyna…. Słuchajciedowiedziałem się właśnie kto będzie naszym kolejnym przeciwnikiem. “Humany Banany trzeba przyznać oryginalna nazwa. Razełork: Zaskakujące że w całym tym fantastycznym grajdołku trafiamy po prostu na drużynę złożoną z ludzi. Karkork Donald: Nie brzmi to jakoś groźnie….. ale po tej krwawej jadce z elfami, nie popadałbym w taki entuzjazm. Razełork: Pragnę jednak zgłosić wniosek formalny o wprowadzenie ustawy obligującej nas do lepszego zabezpieczania goblinów, tylko one potrafią tą piłkę w miare złapać i dają nam szansę na jakieś punkty. Mat Vatork odrzucam, nie mamy budżetu by przeznaczać go na zakup jakiś pokrak które później bezczelnie umierają na boisku. A niby tak zachwalali że to lepszy sort goblina, bo twarde czaszki mają KonfOrk Twarda czaszka nic nie daje jeśli zostaje odłączona od reszty tego cherlawego ciałka. przypominam też że ktoś wpadł na genialny pomysł wybrzedaży goblińskich ochraniaczy i masz babo placek. miałem nielada komplikacje podczas ceremoni pogrzebowej Razełork ale paczka czarnych worków dalej jest nie otwarta! Agent WD-40%: ej patrzcie oni tutaj w tej kryształowej kuli mają nawet telewizje! WIADOMOSCI:"Szanowni widzowie, witamy w programie wieczornych wiadomości. Mamy dla was niesamowite doniesienia prosto z stadionu w Altdorfie. Okazało się, że na terenie stadionu odnaleziono dwie makabryczne znaleziska. Ciała dwóch nieszczęsnych goblinów, które ktoś wcześniej nieudolnie próbował usunąć w publicznej toalecie. To zdarzenie wstrząsnęło całym światem Bloodbowlowej rywalizacji i wywołało lawinę kontrowersji....... ========================================= zapowiadający: Witamy na zupełnie nowym, odświeżonym stadionie, gdzie rozegrany zostanie niezwykły mecz 3. rundy "Nieżywiec Superligi" pomiędzy potężnymi drużynami "Gangfaul Style" i "Humany Babany"! To będzie widowisko, które zapiera dech w piersiach! Ale uwaga, z powodu kontuzji dwóch zawodników drużyny gospodarzy, nie zobaczymy ich dzisiaj na boisku. Jednak niezłomni gracze otrzymali wyrównanie finansowe, które wydali w imponujący sposób, ponieważ na murawie zawitała sama legenda - gwiazda niezliczonych zwycięstw, Puggi Beconbreath! To jest to, o czym marzymy na tym pięknym stadionie! Po rzucie monetą to właśnie drużyna Gangfaul Style będzie rozpoczynać to ekscytujące widowisko. Zawodnicy już rozstawiają się na swoich pozycjach, a za chwilę nastąpi pierwszy wykop, który zapoczątkuje tę piłkarską ucztę! Czy jesteście gotowi na prawdziwą dawkę emocji? konfork: znowu to samo! rozstawiamy się jeszcze a oponent już wbiega na naszą połowę! razełork: pamiętajcie proszę was chrońcie te gobliny! szczególnie tego co mu piękne nowe buciki kupiłem Jarork: Twoja fascynacja goblinami zaczyna mnie lekko….niepokoić Vateusz: nie wyszedł im ten zdradziecki atak! ale nasza pokraka znowu piłki nie podnosi! jeszcze raz nie podniesiesz a znajdę innego na twoje miejsce!!! WD40%: ktoś tą piłkę chyba czymś wysmarowali! razełork: Ta, nasza nadzieją na wygraną! znowu się zaczyna! KonforK: Aptekarzu stój! goblina nie ratujemy! jarork: halo pomocy spychają mnie na bandę! KarkOrk: Tradycyjnie prezes siedzi na ławeczce. Konfork: BUM, poczuj potegę prawicy! Vatork: ocho Pan Karkork zrobił nam tutja pokaz rewii na trawie Jarork: On coś kombinuje! po co szedł tak na około miał prosta drogę a tak robi otwarcie oponentą! trzeba to sprawdzić! trzeba powołać komisję! Trzeba! razełork: cicho tam jak siedzi na ławeczce to siedź! nie pomagasz nam! Jarork: Jak mam siedzieć spokojnie jak tutaj karkork pewnie na spółę z goblinami nam robią opcję niemiecką tutaj! zaraz będzie zero do jednego i nic z tym zrobić nie możecie!! Konfork: i Bum następnego! tak sie to robi Vateusz: no dobra teraz obrona może jest źle ale jeszcze nie jest fatalnie razełork: AŁA!!!! lekarza!!!! KarkOrk: ej też potrzebuje lekarza! Jarork: Ha! widzisz KArkork teraz to ciebie znoszą na ławeczkę! WD40: właściwie to dzisiaj gobliny trzymają się lepiej od nas… Konfork: jak masz jeszcze trochę tego magicznego napoju to teraz najwyższy czas go użyć! WD40: ja mam ci dac napój? mój napój? jak ty tylko te niziołki tłuczesz i jeszcze przegrywasz z nimi, zapomnij! Vateusz: Panowie no nie możemy przegrać trzeciego meczu pod rząd! weźcie się do roboty! ręce opadają po prostu… razełork: Widzicie Goblin bohater! co za poświęcenie! w ostatniej minucie meczu! Prezes: bez Karkorka na boisku i przegrywamy tylko Zero do jednego Agent WD-40%: Panowie całe to wzmocnienie psychiczne było strasznie męczące, dobrze że pojechaliśmy po tym na wakacje by nieco spuścić pary. już czuje jak wracają mi siły do walki. <ziew> Razełork: Oj tak ten odpoczynek był niezwykle potrzebny, chociaż teraz trochę ciężko wrócić tak od razu na boisko. Konfork: To wracaj szybciej “Lokalna Bohema” już czeka na nas na boisku, wyglądają na zdenerwowanych. Mat Vatork: Panowie teraz pełne skupienie! przegranie czwartego meczu z rzędu wystawi nas na straszne pośmiewisko, goBliny już coś tam szeptają o “rozbiciu ubetonowanej hierarchi w naszej druzynie” <gwizdek sędziego> Jarork : Jazda z pokurczami! Razełork: Gobliny to tak chyba średnio odpoczęły, ten jakiś niemrawy a ten tam kuleje. <uderzenie> Agent WD-40%: Hej a to za co? Mat Vatork: to jakiś żart! kolejny uprzedzony do nas sędzia. Jarork: Ej, ej! ej! Znowu jesteśmy niebezpiecznie blisko Bandy! Karkork Donald: Orek! nie baw się z tym hobgoblinem! choć nam pomóc! <uderzenie krzyk goblina> Razełork: Tylko nie ten biedny goblin z kulawą nóżką! Karkork Donald: No patrzcie tylko tutaj, trochę temu brodaczowi kłaczorów wyrwałem. Jarork: Nie chce zapeszać ale idzie nam całkiem nieźle Konfork: A paszoł won w trybuny Hobosiu! <śmierć hobgoblina w trybunach> Konfork: O matko, naprawdę go chcieli, każdy bierze kawałek na pamiątkę… trzymajmy się lepiej od tych kibiców z daleka… matko boska tam się kłócą o płucko! <karetka> Mat Vatork: kto wezwał Aptekarza? Na Goblina? Nie szkoda wam? I co? I co? Goblin symulat i tak na l4 pójdzie. Jarork: własciwie to na co my czekamy? czemu nie przykładamy? wd40: punkt juz mamy zapewniony, teraz trzeba te byczki przerobić na kiełbaski! Konfork: To przerabiajcie szybciej! nudno tu na tej strefie punktowej. <przyłożenie> Mat Vatork: Gratulacje panowie pierwszy punkt, jakże potrzebny, oponentów mało na boisku wygląda to….. zaskakująco dobrze. jestem z was dumny. Jarork: Wygląda na to że nie tylko my mamy problem z goblinami, Razełork:to są Hobgobliny ignorancie! Widzisz są wyższe niż nasze, mają też takie bardziej paskudne uśmieszki. jarork: a niech ci będzie HOBGOBLINAMI, nie wiem jaka jest różnica. tak samo zdradzieckie kutfy. <gwizdek> Karkork Donald: Co oni zaspali czy co? Szybko zanim się połapią że już gramy! <poślizg> Agent WD-40%:: uważajcie, zostały nam dwa gobliny! Mat Vatork: tylko spokojnie nie dajmy się ponieść emocjom 2:0 jest pewne teraz tylko ubezpieczamy goblina z piłką Razełork: to co po meczu na kolejne zasłużone wakacje? Agent WD-40%: a to i ja sobie kopne, co tylko gobliny mogą? <gwizdek sedziego> Agent WD-40%: no uwziął się skurczybyk na mnie goblin kopał i nie gwizdał! <gwizdek> Karkork Donald: a Mnie to niby za co? ten byczek sam mi się pod stopę podłożył! przecież nic mu się nie stało! <przyłożenie> Jarork: Wygraliśmy 2:0.. całkowicie zasłużenie,nie możemy bagatelizować problemu nieobecności KarkOrka na boisku. Karkork Donald: Przecież Zdjęli mnie w ostatniej minucie meczu! ================================== po meczu <impreza> Mat Vatork: No nareszcie przełamaliśmy złą passę i mamy to pierwsze upragnione zwycięstwo, gratuluje panowie.... nawet goblinów nam nie poturbowali. Tylko oczywiscie ta jedna pokraka przyniosła nam el cztery. mówiłem by go nie ratować. Jarork: Daje nam to też jakieś szansę na wyjście z grupy Karkork: To zapewne ucieszy kilku zniecierpliwionych sponsorów, no to prezesie kto tam następny? Jarork: Cmentarny klub sportowy. kolejna bardzo oryginalna nazwa Razełork: Ej widział ktoś Orka? Konfork: Ale którego Razełork: Bardzo śmieszne, boki zrywać. chodziło mi o Agenda WD40 Konfork: Trzeba było tak od razu , zniknął gdzieś w piwnicy…pewnie świętuje. Jarork: No nie oN tam zaraz cały magiczny napój wypije <bieg po schodach> Agent WD-40%: No działaj że no! <głosy ustawianego telewizora> <potem jakaś telenowela przełączona na mecz> Konfork: Patrzcie naprawił Mat Vatork:no to co panowie siadamy i oglądamy ten mecz jeszcze raz Tusk: skocze po zagryzkę speaker: rozpoczynamy starcie czwartej kolejki nieżywiec super ligi. Gangfaulstyle przeciwko Lokalnej bohemie…….. Razełork: Na rany Lenina, śmierdzi tutaj tak jakby na boisku rozkładały się jakieś ciała Konfork: No to popatrz na naszych oponentów, wyglądają nie gorzej niż twój zakonserwowany idol. Jarork: To już wiemy czemu ten ich klub jest Cmentarny. uhh… tamtemu zombiakowi brakuje wątroby. Mat Vatork: Wiem że to świat fantasy, ale czy coś takiego powinno… W ogóle powinno być dozwolone? W poradniku niestety piszą że tak. Cóż poradzić. Jarork: Dobra nie mazgaić się brać po zatyczce do nosa i jazda na boisko Karkork Donald: To Varag nie ma nam za złe tamtej sytuacji z ubezpieczeniem zdrowotnym? Mat Vatork: jak by to ująć, ciężar mieszka przeważył dawne urazy. a nawet i na Dribblesnota starczyło. WD-40%:Te Mumie z bliska wydają się jeszcze większe. Razełork: Panowie pomocy! ten Ghoul się ślini jak na mnie patrzy! Karkork Donald: Uwaga Bomba leci!! eh jeden z nich truposzy zdołał ją odbić. Chrońcie Bombiarza! Jarork: Vateuszu mam takie małe pytanie, dlaczego nasze lepsze gobliny zostały na ławce rezerwowej? razełork: No Panowie No ten ghoul sobie ze mnie trampoline robi! Konfork: Niedobrze Lewica nam pada, pora na atak z Prawicy panie Prezesie! Karkork Donald: Uwaga znowu leci!!!! <BUUUM> NO!!! i o to chodziło teraz tylko podnieść tą piłkę Razełork: Podniósł! podniósł! dawaj malutki szybko do cemu dawaj zanim <krzyk goblina> ehh… no właśnie, to juz chyba koniec kariery kolejnego goblina. Mat Vatork: Cicho tam na ławce rezerwowej! była zasada że jak siedzi to nie gada bo rozprasza! Karkork Donald: Ten Ghoul jest bezczelny! weźcie coś z nim zróbcie! sędzia ! sędzia! <bum> Konfork: nakurwia tymi bombami jak szalony, najlepiej wydane 50 tysięcy przed meczem. Jarork: Kibice też przeciwko nam?!?! Gdzie wy ta piłke wykopujecie! <gwizdek> Mat Vatork: Panie sędzio to lekki skandal że chce pan tego niewinnego Dribblesnota wyrzucić z boiska a kompletnie zignorować fakt że niejaki “Krasty na krostach: Bezczelnie faulował Razełorka i Karkorka! toż to skandal sedzia: no dobra niech wam bedzie Driblesnot zostajesz, ale bedę miał ciebie na oku Mat Vatork: Dobra Panie bomber teraz nasz atak to pan posiedzi chwile i na druga połowe ze świerzą energia wejdzie Razełork: ale nas jest tylko 10! Mat Vatork: Goblin kutfiarz symulant! durne zielone chuchro! zaraz sam ciebie na to l4 wyslę jak mi nie wrócisz tu zaraz na boisko! <gwizdek> <uderzenie i pogruchotane kości> Agent WD-40% patrzcie jak się rozpadł… chyba już go nie poskładają z tych puzzli. Jarork : nekromalta machnął ręką… to tylko szkielet. ale chyba zrobiłeś na nim wrażenie tym sierpowym. Razełork: O nie to znowu ten ghoul!!! już do mnie biegnie zabierzcie go ode mnie! auła!! Karkork Donald: Aaaa!! moja ręka!! zabierzcie tego ghula!!! aaaa!!! Konfork: Robię co mogę ale nie idzie go trafic! Agent WD-40%: kolejny mecz zamienia się w regularną rzeźnię! Jarork : a to dopiero druga połowa przed nami, szczęśliwi ci którzy juz moga odpocząć na ławeczce Karkork Donald:: ZE ZŁAMANĄ RĘKĄ!!!! Mat Vatork: Druga połowa.. czytam liste obecności.. Konfork…jest…Prezes…jest…Ja…jestem chociaż nie chce… razełork..nieobecny…nieusprawiedliwiony…Karkork…nieobecny..raczej usprawiedliwiony.. agent wd 40 jest. no dobra jescze tylko 8 tur i fajrant. <gwizdek, ulewa> Agent WD-40%: jeszcze się rozpadało! świetnie. <potezne uderzenie mumia upada> Jarork : No pan Gwiazda się tym razem spłacił Mat Vatork: Obaj panowie się spisali… całkiem nieźle Agent WD-40%: Zabierzcie go odemnie! biegnie w moim kierunku!! Jarork : Czym oni karmią te Ghule… serio musimy to kupić naszym goblinom! Konfork: Panowie ja nie dam rady sam z tą mumią! <boink> Jarork : w tej chwili to już tylko żyj i nie daj się zabić! uciekać ratuj się kto może! niech ktoś powstrzyma tego Ghula! Mat Vatork: Przegrywamy zero do trzech..ale w sumie chyba powinnismy się cieszyć… że żyjemy. Jarork : Ej to moja kwestia! =========================== po meczu Mat Vatork: To miłe ze strony Sylvańskiego szpitala Vlada von Carlsteina że nas usadzili w jednej sali. Otwieram zatem zebranie przed kolejnym meczem Jarork : O czym tu gadać, przed nami kolejne truposze z drużyny “Bajendy”, tym razem dla wesołej odmiany zamiast mumii mają wilkołaki . Razełork: na szczeście mają tylko dwa a nie cztery ghule. Konfork: Tamten ghoul to był jakiś…. dziwny..wybryk natury. Agent WD-40% ja tam bym juz nie chciał na truposze grać.. oni się tak jakby trochę mniej przejmują… Jarork: karkork co o tym sądzisz? <dzwięk respiratora> Tak myslałem no dobra Konfork zbieraj sie dzisiaj troja kolej na przeprowadzenie rekrutacji wśród goblinów Konfork: ehh no świetnie gdzie ten dzwonek <dzyń dzyń> darmowa kasza! <dzyń dzyń> darmowa kasza! <dzyń dzyń> tak dokładnie…. pełna miska darmowej kaszy… proszę tylko tu podpisać…..DOSKONALE! <telefon> Mat Vatork: Tak? <głos w słuchawce> Mat Vatork: Ale proszę się uspokoić.. wszystko jest pod kontrolą wyjście z grupy jest niemal pewne… <głos w słuchawce> Jarork : VATEUSZU! Mat Vatork: Wystarczy że “Cmentarny klub sportowy” przegra swoje dwa ostatnie mecze, a jestem pewien że sędziowie wreszcie usadzą tego ghula…. Oczywiście że my wygrywamy teraz dwa kolejne mecze… i to pod rząd!... a i zapomniałbym ważne jest by Vanaheim Mighty Swines i FC Ratatuj wygrały jeden mecz i przegrały drugi… <telefon się urwał> Mat Vatork: Halo?.... Panie Bugman?.... Halo? Jarork :Kończ już gadać przez telefon! biegnij na murawę! Mat Vatork: Hej! nie przeszkadzaj mi kiedy staram się pozyskać sponsorów! Agent WD-40%: Gdzie jest Karkork? Jarork : Dalej symuluje to złamanie ręki Agent WD-40%: O ile wiem ręka nie zgina się w trzech miejscach… Jarork : nieważne, on zrobi wszystko by zaszkodzić drużynie…. GRAMY! Konfork: No taki budżet to ja rozumiem bierzcie tego największego, jest dwa razy wiekszy od Varaga. Razełork: zatyczki do nosa dla goblinów pomagają, juz pierwszego zombiaka znoszą po butowa….aaa…. masażu. Jarork : Panie gwiazda z życiem trochę! płacimy od pogłowia nie za godziny.. łapy jak bochny oponenci powinni się rozpadać na kawałki. Morg… PANIE…DOPIERO DRUGA TURA…DAJŻE SIĘ ROZGRZAĆ Jarork :Vateuszu nie tak blisko Bandy te wilkołaki sa bardzo dobre w wyrzucaniu za boisko! Agent WD-40% haha złapałem piłkę!!! co teraz? <aaahh> ....już nieważne Mat Vatork: Panowie trzeba przyłożyć jest świetna okazja oponenci się rozkładają dosyć szybko…możliwe że to przez to nasłonecznienie. <skomleinie psa> Konfork: Do budy! a nie bedzie mnie tu drapać! Jarork : karkorka nie ma na boisku i idzie nam wyśmienicie, wszystko działa, drużyna wstaje z kolan! Łapać tego ghula! Agent WD-40% Szybki jest skurczybyk i zwinny… pilnujcie tyłów jak nam przebiegnie to będziemy mu mogli tylko pomachać na dowidzenia Razełork: Ale musicie przyznać że ten goblin w ntych pięknych bucikach z kolcami robi świetną robotę. chyba potrzebujemy takich więcej. Mat Vatork: wspaniale! ghul zdjęty! oponenci nie maja kim podnieść piłki teraz tylko podnosimy i wygrywamy. Konfork: ajaj cholerne krety! mogli by coś z tym boiskiem zrobić! Razełork: jak to dobrze że on to wreszcie podniósł i doniósł…dobry goblin! Jarork : no musimy teraz jakoś kontuzjować karkówka na ostatni mecz i może wyjdziemy z grupy! ======================================= <tymczasem w szpitalu imienia Vlada Von Carlsteina> Karkork Donald: Jak działa to ustrojstwo! <próba połączenia> Karkork Donald: Halo! czy ktoś mógłby mi pomóc? Pielęgniarka: Cicho tam! speaker: rozpoczynamy drugą połowę tego brutalnego starciaGangfaulstyle brutalnie eliminuje Bajendowych nieumarłych. Necromanci nienadążają ze składaniem swoich zawodników. Karkork Donald: Ocho już słyszę jak Prezes mówi “to tylko dlatego że karkorka nie było na boisku” Pielęgniarka : Cicho tam! Bo mi serial zagłusza! speaker: ..to juz ostatni ghul zdjęty z boiska Karkork Donald: Ha! dobrze im tak, wstrętne trupojady! speaker: Ale co to Zawodnicy Gangfaul style maja problem z podniesieniem piłki! Przeciwników już nie ma na boisku, czyżby miała nas czekać sensacja wynik wciąż jest zero do zera! Speaker: TAK! Karkork NIE! teraz to już mi Jarork żyć nie da! Pielęgniarka Ja zaraz panu żyć nie dam jak pan się natychmiast nie uspokoi , lekarz kazał wypoczywać! Karkork: proszę pani ale jak mam wypoczy... Nie tylko nie "znieczulacz"! <whack> Pielęgniarka: no tak lepiej…cisza i spokój Mat Vatork: Jest nieźle, prowadzimy a szczurów tylko 8 wychodzi na druga połowę, trzeba zaznaczyć że to dzięki poteżnym Prawym sierpowym Konforka. Teraz tylko…. co do ch… <tłum wbiega na boisko> Razełork: sędzia! sędzia co to ma znaczyc! dlaczego fani szczurów mogą wbiec na boisko od tak i masakrować naszych zawodników! Mat Vatork: Co…Co sie stało czuje jakby przebiegło po mnie stado wsciekłych szczurów!! Razełork: Aaaa ratunku! boli Lekarza Lekarz: uuu.. straszne to zadrapanie…. chyba bedzie potrzebne L4 na nastepny mecz… moge też go zabić od razu by skrócić to cierpienie Razełork: Nie już mi lepiej…zabierzcie ode mnie tego konowała!! Karkork: dobra jeden do jednego nie jest źle szczurów jest mało trzeba tylko teraz podkręcić tempo i wciąż mamy szansę. <cios, gwizdek> Jarork: no nareszcie sedzia widzi też faule ekipy przeciwnej… karkorka znoszą z boiska nieprzytomnego! to jest nasza szansa! wd40: patrzcie ten szczur chce wskoczyć w nasza klatkę! Konfork: O w mordę! jestem za daleko nie dam rady pomóc! <krzyk szczura!> Mat Vatork: nie moge uwierzyć że to mówie ale ten goblin tak cudownie go złapał za ogon żę to się nadaje na akcję meczu! <touchdown!> Jarork: jak to doliczamy czas panie sedzio! to niesprawiedliwe! rządam powołania komisji!! żądam sprawiedliwości! <touchdown> Jarork: Co jest co się stało? Mat Vatork: Gówno! władowali nam touchdown kiedy ty kłuciłeś się z sędzią! Jarork: To twoja Wina! Ty miałeś kierować obroną! Konfork: Ależ oni się lubią w tym PiSie.. wd40: To co teraz z nami bedzie? Konfork: Prawdopodobnie renegocjacje kontraktów. wątpie by wielu z nas miało szansę zagrać drugi sezon…. Trzeba wykonać kilka telefonów…. SEZON 5 PROLOG Prezes: "Chyba nie myśleliście, że uda się tak łatwo mnie pozbyć, co? Waaagh!" WD40%: "Ale co ty tu właściwie robisz? Przecież nie dostałeś kontraktu na następny sezon?" Prezes: "Pan Bugman zgodził się mianować mnie selekcjonerem Naszej drużyny, więc teraz sobie tutaj wygodnie przycupnę..." Konfork: "I uroczyście będę nic nie robić." Prezes: "HEJ! Rozesłałem już wieści, nowi potężni czarni orkowie powinni się wkrótce zjawić! O jeden już jest." Antonio: "Tak, prezesie! Najczarniejszy! Ja tu przybiegłem najszybciej, jak się dało, jak mi tylko Vateusz powiedział, że potrzebna ci moja pomoc!" Konfork: "Świetnie, więcej... leśnych... dziadków o prędkości możemy zapomnieć." WD40%: "No dobra, raz... dwa... trzy... cztery... trochę mało nas... Co to za hałasy?" Reporter: "Tak, proszę państwa, oto on, Mocarny Trzask! Wzmocni szeregi GangFaulStyle!" Prezes: "Ej, zaraz, kto go tu zapraszał? Gdzie jest Płaszczak?" Trzask: "Niedomógł... Oh, nie irytuj się tak. Karkork też rozmawiał z panem Bugmanem i przekonał go, że będzie potrzebna pewna równowaga w Naszej drużynie." Metzen: "Cześć, to ja Waaghomir! Podobno szukacie świetnych zawodników. Od nas tylko najlepsi i najlepiej przygotowani merytorycznie." Trzask: "Ale my tu w Blood Bowl gramy." Metzen: "A to tego nie wiedziałem, ale i tak dam radę lepiej niż ty." WD40%: "Spokój... ej, czujecie, co ktoś coś pichci w kuchni? Gdzie nasze gobliny w ogóle?" Hamownia: "ZABIŁ ICH!!!! ZABIŁ ICH WSZYSTKICH I PRZEROBIŁ NA ZUPĘ!!!!" Prezes: "Co się dzieje? Co się stało? Co to za bydle siedzi w kuchni?" Makłowycz: "Oooo, wypraszam sobie, nie bydlę, tylko kucharz wybitny... Wspaniałe macie tu wyposażenie kuchni... acz wygląd skromny skrywa tak wspaniałe składniki... gobliśkie udka... żeberka... ach, soczyste takie... palce lizać." Antonio: "Czy on właśnie zjadł nasze gobliny z poprzedniego sezonu? Mamy t jakieś kamery... zaraz się komisje zmontuje." Makłowycz: "Ej, no spokojnie, spokojnie... nie wiedziałem, że wy używacie tych “składników” w jakimś innym celu... no straszne marnotractwo <siorb> pychota... chcecie trochę?" Duduś: "Hej, chłopaki, dobrze trafiłem? O zupa!" Prezes: "Duduś, nie!! <siorb>" Konfork: "Ej, może nic złego się nie wydarzyło... i tak były mocno przepłacone. Dobrze, że Hamownia się uchował... gdzie on się podział?" Trzask: "Płacze w kącie..." Konfork: "Właściwie to mam plan... możemy mieć trola w drużynie, prawda?" <konszachty> Prezes: "Właściwie, czemu nie?" A więc zbliżał się nowy sezon Blood Bowl, a Drużyna GangFaulStyle znowu zebrała się na to szalone widowisko. Wszyscy, od najmniejszego goblina po największego orka, zjedli wspólną kolację, czyli tajemniczą potrawkę od Makłowycza. Szczerze mówiąc, nikt nie był pewien, co dokładnie było w tym garnku, ale smakowało jakby ktoś wrzucił do niego całą spiżarnię..... dosłownie. Hamownia, nasz goblin-zarozumialec, był delikatnie mówiąc krytyczny, ale w końcu uległ dziwnemu spojrzeniu Trola i sam też nieco spróbował. Po tej potrawce zaczęło się ściganie po kuchni w poszukiwaniu resztek. Teraz, co do nowych goblinów, drużyna znalazła ich... na "KASZAPLUS". W zasadzie to bardziej na "KLATKAPLUS", ....ale kto by się przejmował takimi drobiazgami. Teraz orkowie byli gotowi na kolejny sezon, choć nie do końca byli pewni, co zrobić z piłką, jak ją rzucić czy kopnąć, a może po prostu ugryźć? Wszystko wydawało się możliwe w świecie Blood Bowl. Więc przyszłość nie była do końca pewna, ale jedno było pewne - Drużyna GangFaulStyle była gotowa na kolejne dziwactwa i szaleństwa na boisku Nieżywiec Super Ligi. mecz 2 mecz 3 mecz 4 mecz 5 mecz 6 mecz 7 |
Player | Ma | St | Ag | Pa | Av | Skills | Inj | G | Cp | Td | It | Cs | Mvp | SPP | Cost | ||||||||||||||||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 |
Trained Troll
|
4 | 5 | 5+ | 5+ | 10+ | Always Hungry, Loner, Mighty Blow, Projectile Vomit, Really Stupid, Regeneration, Throw Team-mate Juggernaut |
  | 7 | 0 | 0 | 0 | 2 | 0 | 1/20 | 125k
(115+10)k |
|||||||||||||||||||||||||||
2 |
Black Orc
|
4 | 4 | 4+ | 5+ | 10+ | Brawler, Grab |
  | 7 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0/18 | 90k
(90+0)k |
|||||||||||||||||||||||||||
3 |
Black Orc
|
4 | 4 | 4+ | 5+ | 10+ | Brawler, Grab Block, Mighty Blow, Guard |
n | 13 | 0 | 0 | 0 | 9 | 2 | 0/28 | 150k
(90+60)k |
|||||||||||||||||||||||||||
4 |
Black Orc
|
4 | 4 | 4+ | 5+ | 10+ | Brawler, Grab |
  | 4 | 0 | 0 | 0 | 1 | 0 | 2/18 | 90k
(90+0)k |
|||||||||||||||||||||||||||
5 |
Black Orc
|
4 | 4 | 4+ | 5+ | 10+ | Brawler, Grab |
  | 7 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0/18 | 90k
(90+0)k |
|||||||||||||||||||||||||||
6 |
Black Orc
|
4 | 4 | 4+ | 5+ | 10+ | Brawler, Grab Block |
  | 6 | 0 | 0 | 0 | 3 | 0 | 0/20 | 110k
(90+20)k |
|||||||||||||||||||||||||||
7 |
Goblin Bruiser Lineman
|
6 | 2 | 3+ | 4+ | 8+ | Dodge, Right Stuff, Stunty, Thick Skull Sure Feet |
  | 3 | 0 | 0 | 0 | 0 | 1 | 1/20 | 55k
(45+10)k |
|||||||||||||||||||||||||||
8 |
Black Orc
|
4 | 4 | 4+ | 5+ | 9+ | Brawler, Grab |
-av | 7 | 0 | 0 | 0 | 1 | 0 | 2/18 | 90k
(90+0)k |
|||||||||||||||||||||||||||
9 |
Goblin Bruiser Lineman
|
6 | 2 | 3+ | 4+ | 8+ | Dodge, Right Stuff, Stunty, Thick Skull Dirty Player |
  | 6 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1 | 1/20 | 65k
(45+20)k |
|||||||||||||||||||||||||||
10 |
Goblin Bruiser Lineman
|
6 | 2 | 3+ | 4+ | 8+ | Dodge, Right Stuff, Stunty, Thick Skull |
  | 1 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0/18 | 45k
(45+0)k |
|||||||||||||||||||||||||||
11 |
Goblin Bruiser Lineman
|
5 | 2 | 3+ | 4+ | 8+ | Dodge, Right Stuff, Stunty, Thick Skull Diving Tackle, Defensive |
-ma | 6 | 0 | 0 | 0 | 0 | 2 | 1/24 | 65k
(45+20)k |
|||||||||||||||||||||||||||
12 |
Goblin Bruiser Lineman
|
6 | 2 | 3+ | 4+ | 8+ | Dodge, Right Stuff, Stunty, Thick Skull Sneaky Git |
  | 2 | 0 | 0 | 0 | 0 | 1 | 1/20 | 55k
(45+10)k |
|||||||||||||||||||||||||||
13 |
Goblin Bruiser Lineman
|
6 | 2 | 3+ | 4+ | 8+ | Dodge, Right Stuff, Stunty, Thick Skull Catch, Block |
  | 7 | 0 | 3 | 0 | 1 | 1 | 8/24 | 75k
(45+30)k |
|||||||||||||||||||||||||||
14 |
Goblin Bruiser Lineman
|
6 | 2 | 3+ | 4+ | 8+ | Dodge, Right Stuff, Stunty, Thick Skull |
  | 1 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0/18 | 45k
(45+0)k |
|||||||||||||||||||||||||||
14 players | Badlands Brawl, Bribery and Corruption | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Games Played: | 14 (4/2/8) | | | TD Diff: | -8 (9 - 17) | | | Cas Diff: | 2 (10/17/1 - 8/14/4) |
---|---|---|---|---|---|---|---|
Last Opponent: [Nieżywiec] Słowianie |